wtorek, 30 listopada 2010

Ziemskie projekty ufo

Ziemscy konstruktorzy statków powietrznych od zawsze myśleli o zbudowaniu talerzopodobnego samolotu, fachowo zwanego samolotem z płatem talerzowym. Próby te datować można już od projektów maszyn latających Leoanardo da Vinci. Prace nad samolotami zaczęły się na maszynach z jednym kwadratowym lub okrągłym płatem. Skąd te zafascynowanie samolotem z płatem talerzowym? Trudno jest przecenić zalety takiego samolotu. Konstrukcja jego w stosunku do samolotów z płatami klasycznymi jest bardziej zwarta i prosta, dzięki czemu w poważnym stopniu zmniejsza możliwość awarii (np. zawadzenie o jakieś przeszkody, oderwanie się płatów itp.). Okrągły kształt płatu zapewnia możliwie najbardziej ekonomiczne wykorzystanie jego powierzchni. Budowa takiego samolotu nie preferuje już w samej konstrukcji żadnej strony samolotu (przy centralnej budowie kabiny pilota i rozmieszczeniu w płacie lub pod płatem odśrodkowo biegn±cych dysz, samolot taki może pionowo startować i lądować, w powietrzu zaś lecieć równie dobrze w przód, w tył lub bokiem). Taki sposób budowy i latania wyklucza potrzebę sterów i stateczników (co z jednej strony zmniejsza jego masę, z drugiej zaś- także awaryjność). W locie postępowym cała powierzchnia samolotu wykorzystuje siłę nośną, co w dużym stopniu zwiększa stosunek udĽwigu (bądź też zasięgu) do ciężaru własnego samolotu. Wreszcie samolot taki, z reguły pionowo startujący i lądujący - nie potrzebuje ani skomplikowanego podwozia, ani lotnisk z pasami startowymi. Dzięki tym wszystki zaletom samolot taki stał się (trudnym do realizacji) ideałem. Pierwsze próby budowy takiego zamolotu podjęto już w r. 1909. Wśród pionierów tego typu niezwykłych pojazdów powietrznych znaleźli się Polacy: w r. 1920 F. Uliłski zaprojektował swój "Gwiazdolot", rok później N.Sipowicz wystąpił ze swoim ośmiokątnym samolotem "Heliplan". Miał on silnik spalinowy, ważył 800 kg i badany był przez 6 lat, zanim w końcu konstrukcję tą ostatecznie zarzucono.


Odzielną historię stanowią pogłoski i niejasne fakty wiadczące o prowadzonych przez hitlerowskie Niemcy pracach nad rodzimymi "latającymi spodkami". Podobno już przed wojn± pracowano w niemieckich laboratoriach wojskowych nad projektami superszybkich statków powietrznych o napędzie rakietowym i grawitacyjnym (!). Istnieją dowody tej działalności w postaci niewyraźnych szkiców zdobytych przez wojska alianckie w 1945 r. Szkice te przedstawiają między innymi projekty podstawowych modeli dyskoidalnych samolotów "Vril 1" i "Vril 2", a także w wielu przypadkach urządzenie grawitacyjne zastosowane w obu projektach o nazwie "Glocke" ("Dzwon"). Projekt niemieckich latających spodków nazywany był ponoć kryptonimem "V-7" i Możliwym jest, iż to właśnie on miał być tak poszukiwaną przez Niemców "Wunderwaffe" zapewniają zwycięstwo III Rzeszy nad rosn±cymi w siłę przeciwnikami. W międzyczasie pojawił się dosyć sławny, lecz z dyskiem nie mający wiele wspólnego amerykański V-173 "Flying Flapjack" zaprojektowany ok. roku 1942. Po tym okresie nastąpiła długa przerwa w publikacji (przynajmniej oficjalnie) projektów latających talerzy. Dopiero w 1953r. ukazał się światłu dziennemu zbudowany w Malton (prowincja Ontario) kanadyjski jednomiejscowy samolot dowiadczalny AVR. Miał on kształt przyciętego z jednej strony dysku (została tam umieszczona dysza wylotowa silnika turboodrzutowego) o średnicy ok. 9 m. i wysokości 3m.



W 1955 r. pojawił się francuski jednomiejscowy latający spodek RC zbudowany przez R. Couzieneta. Miał wymiary identyczne jak spodek kanadyjski. Unosił się ku górze dzięki dwu tarczom z 48 metalowymi skrzydełkami wirującymi na obwodzie dysku w przeciwnych kierunkach. Po osiągnięciu odpowiedniej wysokości włączany był znajdujący się pod kadłubem silnik turboodrzutowy, któy umożiwiał ruch poziomy. W r. 1958, przy współpracy Wielkiej Brytanii i RFN powstaje lataj±cy model "Omega" o średnicy 2 m. i wysokości 44 cm. Napęd oparty był na przykładzie francuskiego RC. W r. 1960 pojawiają się już równoległe dwie konstrukcje dyskoidalne: brytyjski jednomiejscowy statek załogowy do powrotu z orbity okołoziemskiej, zaprojektowany w zakładach Armstrong-Whitworth i stąd noszący nazwę AW i amerykański, również jednomiejscowy, poduszkowiec X-3B "Flying Saucer". Projekt brytyjski został zawieszony z powodu niepowodzeń w realizacji własnego programu kosmicznego. X-3B zbudowany na Uniwersytecie Princeton (zgodnie z założeniem) osiągał maksymalną wysokość 1,22 metra. Od tego czasu prototypy dyskoidalnych pojazdów latających powstają jak grzyby po deszczu.Oto ważniejsze z nich: W 1968 r. powstają dwa dyskoidalne poduszkowce produkcji radzieckiej o nazwach CHAI oraz UAI "Skat" ("Płaszczka"). W 1972 r. opatentowany został w Australii samolot dyskoidalny o bardzo oryginalnym rozwiązaniu konstrukcyjnym- - wirujący nad dyskiem pierścień szczelinowy wytwarza sferę z obniżonym ciśnieniem, która w pewnym sensie "wsysa" samolot ku górze). W r. 1980 opatentowany został przez konstruktora włoskiego Alfredo Bizarriego z Florencji, zaopatrzony w typowy dla samolotów statecznik latający dysk (unoszący się w powietrze dzięki całej serii silników zasysających powietrze sponad dysku i tłoczących je pod dysk). Od tego czasu jest dosyć cicho w sprawie dyskoidalnych pojazdów latających. Zbyt wiele taki wehikuł ma pozytywnych cech, by ludzkość miała z niego zrezygnować. Być może dalsze badania toczą się w zaciszu tajnych, wojskowych labolatoriów, a prototypy oblatywane są na supertajnych wojskowych terenach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz